„Bóg zazdrości nam pomyłek”
„Sztuce jesteś obojętny”
„Arystokraci wszystkich krajów łączcie się!”
„Niech żyje sztuka"
„Z trudem, ale konsekwentnie udaję artystę"
„Na początku była akceptacja”
„Artysta powinien być gdzie indziej”
„Sztuka po upadku”
„Tendencje kulturotwórcze biomasy”
„Chwalę presję”
„Mój sukces socjalistycznej Ojczyźnie”
„Niech żyje, albo i nie...”
„Sztuka żenująca”
„W poszukiwaniu akceptacji”
„Dysonans kondycji społecznej”
„Nausea of sense”
„Nihilistyczny alians orgiastyczny”
„Jest coś...”
„Atomowa dezynfekcja”
„Wszędzie tam gdzie jestem”
„Utherus is my ethics”
„Piszę co słyszę”
„Motorem mojej sztuki jest SHL-ka”
„Sztuka musi być”
„Moje argumenty są ze mnie”
„Wszystko co się powie o sztuce to prawda”
„Siła, piękno, SZTUKA - to kamień w locie”
„Jak trudno o nieobecność w sztuce”
„Ośliń mnie”
Niewątpliwie stało się coś fenomenalnego, tylko dokładnie jeszcze nie wiemy co! Nasza intuicja już wie, że dokonuje się obecnie istotne przewartościowanie, a właściwie przełom. SZTUKA SAMA ZREZYGNOWAŁA Z SIEBIE, PODZIĘKOWAŁA NAM.
Tą rezygnacją uświadomiła społeczeństwu swoje ważkie miejsce w kulturze obecnej. Teraz trzeba umieć znaleźć w ogólnym nihilizmie i niebycie, albo inaczej ją trzeba ZROBIĆ jeszcze raz na nowo, ale w tym nihilizmie. Pewne jest to, że jesteśmy dobrze przygotowani do tego przewrotu wieloma doświadczeniami. Nie brakuje nam odwagi, bo nie boimy się nikogo. Świadomie skazaliśmy się być jej stwórcami. Już wiemy, że dzieje się ona poza naszym językiem, fizycznym bytowaniem i uwarunkowaniem biologicznym, i że tylko funkcjonuje w UMYŚLE, który zamienia ją w wielką energię i potencjał twórczy bombardujący nieustannie biomasę społeczną. SZTUKA ZRZUTY realizuje się między innymi w hasłach i stwierdzeniach, dlatego może być wszędzie w naszych domach, na ulicy, w lesie, knajpie, parku, tramwaju, kolejce po mięso, a nawet w pociągu relacji Łódź-Koszalin i z powrotem... W ten sposób powstaje „sztuka autonomiczna” niezależna od polityków, policji, kościoła, administratorów i samych artystów. Jej oblicze to AKTYWNOŚĆ zamieniona w sygnia artystyczne w postaci najróżnorodniejszych gestów czynionych na własną odpowiedzialność absolutnie nieskrępowanych cywilizacją. Pozornie nasza sztuka jest niewidoczna, a nawet nieodczuwalna społecznie, ale funkcjonuje na pewno - my ją czujemy nieustannym jej powodowaniem. Ten podskórny system pozwolił nam na autonomię, teraz dopiero poczuliśmy w sobie energię, pasję i potrzebę bycia [1]. Pojawiły się nowe formy działań atakujące bezwzględnie stereotypy myślowe pozwalające nam żyć w poczuciu niezależności w obrębie kultury i przemian politycznych. Nie obowiązuje tu żadna doktryna ani reguła mentalna. Zakładamy z góry NIHILIZM jako podstawową wartość. Nihilizm intelektualny (pozytywny) może naszym zdaniem jedynie utrzymać status artysty w obecnej dobie. On też powoduje ciągłe nasze przekształcanie intelektualne, które pozwala nam na adaptację w każdych warunkach. Bazą organizacyjną stały się MIEJSCA, które musimy znaleźć poza już zastaną strukturą stworzoną przez poprzedników. Prywatne spotkania jak do tej pory okazały się najskuteczniejsze - Osiek n/Wisłą, Teofilów, Augustów, Kazimierz, Pielgrzymka artystyczna (Łódź), Kolęda (Koszalin), Nieme kino 83 i 84 - Strych-Łódź), Festiwal TANGA (Dziekanka-Warszawa). Uruchomiono SIEĆ NW, galerię domową Czyszczenie Dywanów (Łódź), Archiwum Myśli Współczesnej (Łódź), Punkt konsultacyjny (Łódź), a dalszą pracę kontynuuje Biuro Poezji (Warszawa), Galeria Wymiany (Łódź), Galeria Autorska (Byd- goszcz) oraz Galeria ŚLAD II (Łódź). Reszta dokonuje się w wielu drukach ulotnych, afiszach i plakatach, listach, transparentach, wydawnictwach autorskich i zbiorowych, książkach robionych własnoręcznie, akcjach kolektywnych, performance, zapisach video, filmach lub realizacjach dźwiękowych... Tak więc KULTURA ZRZUTY powoduje się wszędzie, a do- wodem na jej istnienie jest fakt, że jest nas coraz więcej!
Józef Robakowski