Pod naporem aktualnych badań semiologicznych nad filmem pojawia się konieczność opisu i interpretacji nowych cech struktury filmów powstających w „Warsztacie Formy Filmowej”. Usiłuje się tu bowiem stworzyć narzędzie opisu leżące poza literaturoznawstwem, stąd ponowne zainteresowanie się tzw. czystym kinem, chęć stworzenia filmu oczyszczonego z wszelkich możliwości struktur narracyjnych oraz metodologii poetyki literackiej. Zaczęto na nowo rozpatrywać tzw. istotę struktury filmowej w oparciu o własności przekazu fonofotograficznego. Porzucono wszelakie interpretacje o charakterze komparatystycznym, czyli zestawianie filmu z malarstwem, muzyką, teatrem, poezją, narracją literacką... Szczególnie istotny jest fakt podważenia związków filmu z literaturą, czyli przeciwstawienie się dość obiegowemu poglądowi o przyliterackiej naturze zjawiska filmowego, koncepcji logicznie umotywowanej przez wielu powszechnie uznanych teoretyków sztuki filmowej. W „Warsztacie Formy Filmowej” postawiono zasadnicze pytanie: Czy istnieje język filmu? Spowodowanie tej wątpliwości doprowadziło do wielu realizacji praktycznych, w których podważono funkcjonujący powszechnie przyliteraturoznawczy charakter filmologii oraz założony w tej koncepcji system znaków będących wzorem dla wszelkich przedsięwzięć semiotycznych i lingwistycznych. Lingwistyczny system koncepcyjny okazał się w wyniku przeprowadzonych badań zabiegiem sztucznym, operacją dokonywującą swego rodzaju gwałtu na przekazie czysto filmowym. Zapis filmowy to inny porządek znakowy nie będący językiem, stąd zanalizowanie zjawiska filmowego przy pomocy kategorii językowych jest niemożliwe. W programie tzw. ogólnej semiologii obejmującej wszelakie rodzaje działalności znakowej - film nie przestaje być strukturą znakową i może być zanalizowany w innym języku pojęciowym. Badania ujawniły w przekazie filmowym niedorozwój lingwistyczny, co jednak nie wpływa na nieograniczone możliwości w operowaniu wieloma kombinacjami znakowymi. Okazało się również, że w czystym kinie nie występują odpowiedniki fonemów, morfemów, leksemów występujących w języku, brak również prawideł gramatycznych - stąd bezsensowne wydaje sie przenoszenie na grunt semiologii filmu kategorii wypracowanych przez językoznawstwo strukturalne.
Józef Robakowski