Kino własne - realizuje się wtedy, gdy nic nie udaje. Już przez swoje istnienie jest faktem, mimo że faktów z życia nie musi dotyczyć.
Nie znaczy to, że zajmuje się rejestracją natury, bowiem ma ją wliczoną
w swój sens istnienia. Posiada więc wszelkie możliwości być kinem nadal, ale kinem własnym - czyli bezpośrednią projekcją myśli filmującego. Zwolnione od wszystkich mód i prawideł estetycznych oraz ustalonych kodyfikacji językowych staje blisko życia filmującego. Można powiedzieć, że jest jego miłością i pasją, ale też często krzywym zwierciadłem. Filmujmy więc wszystko, a okaże się, że filmujemy zawsze samego siebie. Taki sfilmowany filmujący człowiek żyje dopiero w pełni na ekranie i ma podobną do ciebie posturę, ale inny charakter i osobowość. To niezmiernie interesujące, ze przez ekran można polemizować samemu z sobą. Filmuj więc bacznie przyglądaj się sobie krytycznie z całą świadomością, że ty z ekranu jesteś wspanialszy niż w naturze, ponieważ masz większe możliwości w zapamiętywaniu czasu minionego. Wreszcie weź i to pod uwagę, że twoja pamięć staje się często pamięcią oglądającego te filmy.
[1981]
Tytuły filmów reprezentujących tę tendencję:
Transmisja z Moskwy (1982), Z okna (1978-1984), Notatnik (1980-1981),
O palcach (1981), Państwo wojny (1982), Apel (1984)..., Kino to potęga! (1985).

fotocykl „Z okna”, 1978

videofilm „Z mojego okna - 1978/1999”, 2000

videoopowiadanie „O moich palcach”, 1979/1989

Zabawy Polaków, 1981/1989

Zabawy Polaków, 1981/1989